-
Bóg absolwentki nie ma definicji
Jaki jest Bóg absolwetki teologii? Czy ma definicję? Czy można Go zamknąć w jakimś słowie, jakimś zdaniu? Czy też właśnie okazuje się niepoznawalny…? Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię? (Rdz 32, 30) – to pytanie Jakuba, na które nie dostał odpowiedzi. Dopiero Mojżesz usłyszy: Jestem, który jestem (Wj 3, 14). Tora poucza, że to nie człowiek nazywa Boga, ale że Bóg sam siebie nazywa. Wielcy teolodzy byli świadomi, że ludzki język nie jest w stanie adekwatnie opisać tajemnicy nieskończonego Boga. Jego misterium unosi się ponad naszymi ludzkimi wyobrażeniami, poza ramami naszego języka. Im więcej doświadczam wiarą, tym mniej jest słów, które mogą opisać Boga. Bóg nie tyle wkracza czasami…
-
Bóg, którego (jeszcze) nie znamy
Teolożki feministyczne odkrywają nowy sposób mówienia o Bogu, którego źródło leży w doświadczeniu bycia kobietą. Indywidualne poszukiwania specyficznie kobiecych form wrażliwości, uzupełniają się z doświadczeniem typowo wspólnotowym. Feministki są zgodne, że bycie i nieustanne stawanie się kobietą to także poszukiwanie nowego języka, również nowego języka duchowości. Mary Daly sugeruje, że historia nadania przez Adama (i bez Ewy) nazw stworzeniu, o jakim czytamy w Księdze Wyjścia 2,18-20, jest swoistym paradygmatem błędu zachodniej kultury, która wykluczyła kobiety z obszaru definiowania i nazywania świata, w jakim żyjemy[1]. W ten sposób rzeczywistość, jaka nas otacza posiada przeważnie męskie znamiona samo rozumienia, zubożone o kobiecą perspektywę i nie przystające w wielu aspektach do doświadczenia kobiet.…