• Kazania

    Zagubieni i odnalezieni

    Ewangelia Św. Łukasza 15,1-32 Moi drodzy, Jak czytamy w dzisiejszej Ewangelii: przychodzą słuchać Jezusa grzesznicy i celnicy. {Celnicy to poborcy podatków rzymskich, których powszechnie uważano za oszustów i zdrajców}. Przychodzą więc do wielkiego religijnego nauczyciela, Jezusa, ci, którzy byli uważani za gorszych, ze złą reputacją, może złą przeszłością, po przejściach, bez autorytetu, za to z balastem wstydu i hańby. Przychodzą słuchać nauczania Jezusa ci, których wytyka się palcami, ci, których się unika, lub którymi się gardzi. Oburzeni są faryzeusze i uczeni w Piśmie, czyli ówcześnie religijni ludzie, którzy dumni byli ze swojej religijności, poprawności, świętości. Zgorszeni są ci, którzy uważali się za „lepszych”, za przykład dla innych. Swoje oburzenie kierują…

    Możliwość komentowania Zagubieni i odnalezieni została wyłączona
  • Teolożka feministyczna

    Powszechne kapłaństwo w teologii metodystycznej a ordynacja kobiet

    Podstawą teologiczną w zagadnieniu ordynacji kobiet jest zasada powszechnego kapłaństwa, która jest wspólną teologiczną tradycją kościołów protestanckich. Co prawda Kościół rzymskokatolicki również uznaje powszechne kapłaństwo wszystkich wierzących[1], jednak w swojej dogmatyce wyróżnia również tzw. kapłaństwo urzędowe[2], przez które Chrystus nieustannie buduje i prowadzi swój Kościół. Dlatego przekazuje się je przez osobny sakrament, a mianowicie sakrament święceń[3]. Jedynie kapłaństwu urzędowemu przyznaje się działanie in persona Christi Capitis (w osobie Chrystusa-Głowy). Według deklaracji w sprawie możliwości dopuszczania kobiet do święceń kapłańskich Kongregacja Nauki Wiary z 15 października 1976 roku, brak „naturalnego podobieństwa”, które musi zachodzić między kapłanem a Chrystusem, wyklucza zeń kobiety ponieważ w Eucharystii należy w sposób sakramentalny wyrazić działanie Chrystusa, dlatego trzeba pamiętać…

  • Artykuły, notatki i blog

    Duszpasterskie bolączki

    Simul iustus et peccator (Zugleich gerecht und Sünder) czyli podstawowa zasada antropologii ks. Marcina Lutra jest moim osobistym doświadczeniem w duszpasterstwie. Za apostołem Pawłem warto podkreślić, że wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej (Rz 3, 23) i że każdy człowiek błądzi, popełnia błędy i czasem uwikłany jest w grzech, który blokuje rozwój, niszczy relacje. Nie da się uniknąć grzechu, uciec od niego, znaleźć ludzkie rozwiązania na dylemat grzeszności ludzkiej natury. Sporo osób próbuje się samo usprawiedliwiać, jakby bojąc się konfrontacji z własną grzesznością. Trzeba mieć wewnętrzną siłę, by zmierzyć się z tym tematem: przyznać przed sobą, Bogiem i drugim człowiekiem do błędu, słabości, zaniedbania. To pierwszy krok na drodze…

    Możliwość komentowania Duszpasterskie bolączki została wyłączona
  • Teolożka feministyczna

    Kobieca sakramentologia i liturgia

    Kościół kobiet i kobieca siostrzaność daje możliwość wprowadzania kobietom nowej praktyki religijnej[1], nowych form wspólnotowych oraz tworzenia nowej liturgii. Feministki podkreślają, że chrześcijańskie sakramenty są obrzędami silnie skupionymi na przekazywaniu (nowego) życia. Chrzest jest nowym narodzeniem ku wiecznemu życiu; komunia święta jest „chlebem życia” (przez niektórych porównywana do mleka matki i stałego pokarmu), sakrament małżeństwa chroni i uświęca źródło naturalnego życia; sakrament pojednania przywraca życiu pełnię. Owa perspektywa rozumienia sakramentu, jako dawania życia i jego ochrony, koresponduje z kobiecą siłą dawania życia i angażowaniem się w jego ochronę, pielęgnację wzrostu i wychowywanie[2]. Feministyczna sakramentologia umożliwia kobietom ich biologiczną siłę realizować w przestrzeni liturgicznej i duszpasterskiej Kościoła, doceniając to, co w…

  • Teolożka feministyczna

    Zmieniająca się wciąż na nowo tożsamość współczesnych chrześcijanek

    Pytanie: Kim jestem? jest kluczowym pytaniem egzystencjalnym, które od zawsze towarzyszy człowiekowi. Niestety oczekiwania społeczne często ignorują wyjątkowość poszczególnego istnienia, jak i naturę wolności ludzkiej. Zdarza się, że człowiek walczy o samego siebie przez całe swoje życie. Walka kobiet o własną godność i własne miejsce w Kościele trwa dłużej niż jedno życie. Emancypacja kobiet w ramach chrześcijaństwa sięga korzeniami do początków konstytuowania się pierwszych wspólnot chrześcijańskich. Jednak współczesny feminizm to swoista „tradycja” od kilku pokoleń kobiet. Każde z tych pokoleń miało inną odpowiedź na pytanie: Kim jestem? ale i wspólne doświadczenia, wspólne marzenia i podobne cele. Każde następne pokolenie kobiet osiągało i doświadczało więcej, niż zakładały to „prababki i matki…

  • Mysz Kościelna

    Wiatr?

    Witajcie! Znów jestem w kropce. Potrzebuję Waszej rady, by zrozumieć, co się dzieje. Otóż siedziałem tydzień temu w swoim domku na nabożeństwie (jak pamiętacie mieszkam w kościele). Słuchałem kazania z powagą, naśladując jednak nieco dla zabawy miny niektórych osób. Usłyszałem, jak pastor mówił, że Bóg jest jak wiatr? Ponieważ nie można Go do końca zrozumieć, jest nieuchwytny i przynosi zmiany. Dziwne nieco, co nie? Ja się nieco boję wiatru. Dlatego się troszkę wystraszyłem. Co gorsza, wtem zrobił się przeciąg i otworzyło się okno w kościele. Nuty na pianinie pospadały na podłogę i zrobiło się niemałe zamieszanie. Oczywiście obserwowałem to już ze swojej norki w prezbiterium, bo się wystraszyłem i zająłem…

    Możliwość komentowania Wiatr? została wyłączona
  • zdj Paul Apalkin
    Kazania

    Ugościć Proroka

    Kazanie w oparciu o Ewangelię wg. Św. Łukasza 10,38-42 Moi drodzy! Dzisiejsza historia Ewangelii ukazuje nam dwie siostry – zapracowaną Martę i zasłuchaną Marię. Między nimi jest sam Jezus – dodajmy – kontrowersyjny Jezus! Czy przyzna rację zapracowanej Marcie? Czy znów nauczy nas czegoś nowego? Może obudzi nas z naszych ludzkich, małych problemów, by pokazać nam drogę do Boga? Oto czytamy, że Jezus został przyjęty i ugoszczony w domu kobiety o imieniu Marta. Marta przyjmuje godnie gościa i stara się sprostać roli gościnnej gospodyni, pani domu. Marta nie robi nic złego, nic niewłaściwego. Zachowuje się zgodnie z oczekiwaniami, zgodnie z nauką swojej kultury: przyjmuje gości, stara się, zabiega, ciężko pracuje.…

  • Kazania

    Spragniona

    (Ewangelia św. Jana 4,5-42, Lekcje: Wj 17,1-7; Rz 5,1-11) Rozmowa Jezusa z Samarytanką Drodzy, kto was był kiedykolwiek prawdziwie spragniony? Kto odczuwał suchość ust i pieczenie warg? Żyjemy w kraju, gdzie pod dostatkiem mamy bieżącej wody i prawie nikt nie odczuwa pragnienia, tak jak w krajach około zwrotnikowych. W Palestynie słońce potrafi zmęczyć, pozbawić sił, wysuszyć a nawet zabić. Przykrość pragnienia odwodnionego organizmu wzmaga suchy wiatr oraz wszechogarniający kurz czy piasek, który unosi się przy każdym porywie wiatru. Ewangelia opisuje nam Jezusa, który zmęczony podróżą i upałem, potrzebuje pomocy. Nie jest w stanie naczerpać sobie sam wody z głębokiej studni. Prosi przybyłą Samarytankę o pomoc. Prosi o wodę. Samarytanka nie…

  • Artykuły, notatki i blog

    Punkt przegięcia czy przegięcie z konfirmacją?

    Krótka refleksja o wychowaniu: Punkt przegięcia czy przegięcie z konfirmacją?  W analizie matematycznej punkt przegięcia jest punktem na wykresie funkcji, w którym zachodzi zmiana jej wypukłości. W wychowaniu chrześcijańskim punktem znaczącej zmiany w transformacji tożsamości religijnej jest wiek nastoletni. To taki właśnie „punkt przegięcia”. Jednak moim zdaniem, kończenie edukacji religijnej na poziomie/etapie konfirmacji jest (używając slangu młodzieżowego): ostrym przegięciem! Na tym etapie pojawia się w życiu młodego człowieka lawina pytań i wątpliwości. Pierwotny obraz Boga zostaje weryfikowany poprzez własne doświadczenie i własne „eksperymenty” w relacji z Bogiem. Zupełnie jak starotestamentowy Gedeon, młodzież ma skłonność sprawdzać, czy modlitwa „działa”, czy Bóg odpowiada na ich prośby, na ich poszukiwania i zwątpienia. Zaczyna…

    Możliwość komentowania Punkt przegięcia czy przegięcie z konfirmacją? została wyłączona
  • Mysz Kościelna

    Radość

    Hejka! Piszę dzisiaj w moim pamiętniku, bo znów zdarzyło się coś niezrozumiałego. Otóż usłyszałem na dzisiejszym wielkim spotkaniu w kościele taki bardzo sympatyczny tekst: Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam, radujcie się. Zrozumiałem to jako zachęcenie, by się śmiać, chichotać, uśmiechać i  cieszyć ile tylko dam rady. Dawno się tak pozytywnie do życia nie nastawiłem. Niestety tylko ja byłem taki rozradowany. Wszyscy ludzie wokół mieli strasznie poważne miny. Może nie usłyszeli tego, co ja? W każdym bądź razie by przejść z teorii co czynu, szybko slalomem minąłem kilka ławek i pobiegłem do kumpla Stefana. On zna chyba nieskończenie wiele dowcipów. Poprosiłem o kilka. Sypał nimi jak z rękawa. Śmieliśmy się razem…

    Możliwość komentowania Radość została wyłączona