-
Teraz wiesz, że mnie potrzebujesz, bo sam nie dałeś rady.
Ewangelia Św. Jana 21,1-19 Uczniowie idą łowić ryby. Wracają po wstrząsających wydarzeniach śmierci Jezusa i po szokującym zmartwychwstaniu do zwykłej codzienności. Wracają do swoich zwyczajnych zajęć po trzech latach spędzonych u boku Jezusa. Na pewno ostatnie wydarzenia potoczyły sie inaczej niż oczekiwali. Pewnie chcieli żyć długo i szczęśliwie u boku Jezusa. Marzyli może by został ich królem. Wstrząsające wydarzenia pojmania i ukrzyżowania Jezusa, na pewno przyniosły wielkie rozczarowanie, niezrozumienie, frustrację i ból po stracie tak cennej osoby. Jeszcze ich rozpacz i smutek nie minął, a już kolejne niepojęte wydarzenie zmartwychwstania wprawiło ich w zdziwienie. Może idą łowić ryby by odpocząć od niezwykłości, których nie do końca pojmują? Ale czy da…
-
Czy pobożność może prowadzić na manowce?
Skoro dziś kazanie mówi kobieta, to będzie o emocjach 😉 Dodam: O silnych emocjach – o emocjach wywołanych przypowieścią. Taką bowiem funkcję – czyli wywołanie silnych emocji (oprócz roli wyjaśniającej poprzez proste obrazy) miały przypowieści, jakimi posługiwał się w swoim nauczaniu Jezus. Dzisiaj poszukujemy odpowiedzi na kilka pytań: Czy można zbłądzić poszukując tego, co poprawne, właściwe, perfekcyjne i doskonałe? Czy pobożność może prowadzić na manowce? Czy można pobłądzić stając się świętymi? I co jest najtrudniejsze w pobożności? W dzisiejszej Ewangelii czytamy o tym, jak pobożni Żydzi, uczeni w Piśmie, czyli mówiąc potocznie „religijna elita” bulwersowali się nauczycielską postawą Jezusa. Otóż Jezus łamał współczesne sobie zwyczaje, bowiem nauczał tych, których inni…