anioły?
Weronika przygląda się właśnie kocurkowi, który przycupnął zza oknem w ogrodzie.
Kot mruży wielkie oczy w blasku wiosennego słońca. Jego futerko odbija złote refleksy-tak miło, że chce się przytulić do miękkiego futerka i razem powygrzewać w świeżym słońcu.
Weronika uważa, że koty to inkarnacja aniołów. Dlaczego?
Kiedyś Weronika miała śliczny sen, w którym właśnie koty – piękne i dostojne – były aniołami, pilnującymi i towarzyszącymi jej Babci Kochanej. I tak już zostało – koty więc to anioły.
Dokarmia więc swoje anioły czasami, co by im lepiej było na ziemi.
Lubi przytulać się do ich futerka, spoglądać w głębokie oczy i podziwiać przesympatyczne pyszczki.
Nawet jak to nie anioły, to przynajmniej pół-anioły, lub stworzonka, które w zamyśle stworzone zostały dla kobiet. Na dni wesołe – do zabawy, na dni smutne-do wspólnego patrzenia zza okno, a w każdej sytuacji – do przytulania.
Kocurek właśnie leniwie się przeciągnął, ziewnął całym różowym pyszczkiem i powędrował w nieznane.